Kariera artystyczna Hermanna Hendricha nie była całkowicie prosta. Najpierw odbył praktykę jako litograf, potem poświęcił się aktorstwu i występował na scenie w Düsseldorfie i Münster. Zafascynowany krajobrazem, odnalazł potem drogę do malarstwa. Studia artystyczne odbył u Eugena Brachta w Berlinie i Josefa Engleina w Monachium. Otuchy dodawał mu fakt, że udało mu się sprzedać wszystkie swoje prace mecenasowi na małej wystawie sztuki w Ameryce - dokąd zaprowadziły go między innymi liczne podróże studyjne.
. Hermann Hendrich inspirację do swoich często monumentalnych i kolorowych obrazów znajdował w wielu źródłach: Ujął go "Faust" Goethego. Dramaty muzyczne kompozytora Richarda Wagnera wpłynęły na jego twórczość. Wielokrotnie wykorzystywał też materiał i motywy z mitologii germańskiej i świata niemieckich sag. Nie dziwi więc, że jego obrazy noszą takie tytuły jak "Ogród Freya" czy "Parsifal". A jeszcze mniej zaskakujące jest to, że w 1907 roku założył również Werdandi-Bund, nazwany na cześć nordyckiej bogini losu Werdandi. Bund liczył około 500 członków, wśród których znajdowały się tak znakomite osobistości jak teoretyk państwa Arthur Moeller van den Bruck czy Henry Thode, zięć Richarda Wagnera. Cel stowarzyszenia: odnowienie "niemieckości przez sztukę". Przez Bund Hendrich poznał również berlińskiego architekta Paula Englera. Engler zaprosił go do spędzania lata w zaprojektowanej przez siebie willi w kolonii artystów Mittel-Schreiberhau w górach Riesengebirge. W 1903 roku wzniesiono tam według projektu Englera kolejny budynek: Sagenhalle. Drewniany budynek, bogato zdobiony fantazyjnymi rzeźbami, był jednocześnie budynkiem wystawowym. Hermann Hendrich stworzył dla niej cykle obrazkowe, które koncentrowały się na legendarnej postaci Rübezahla, germańskim bogu Wotanie oraz okrągłym bohaterze stołowym i poszukiwaczu Graala - Parzifalu.
. Sala Legend nie była jednak pierwszą i nie ostatnią "świątynią sztuki" zaprojektowaną przez Hendricha. Już dwa lata wcześniej ozdobił Halę Walpurgii koło Thale w górach Harz cyklem obrazów "Noc Walpurgii". Po nim w 1913 roku powstał cykl obrazów o "Pierścieniu Nibelungów" dla Nibelungenhalle w Königswinter. I wreszcie dla Sali Legend Niemieckich w Burg an der Wupper zaprojektował m.in. cykle "Prehistoria nordycka" i "Legendy chrześcijańskie". Zarówno Sagenhalle jak i Halle Deutscher Sagenring zostały zniszczone w 1945 roku. Tylko kilka obrazów z Sali Hendricha, która mieści się w kilońskiej willi kolekcjonera sztuki Paula Wassily'ego, przetrwało II wojnę światową. Sam Hendrich nie doczekał się II wojny światowej. Zmarł 18 lipca 1931 roku. Wiele gazet w Niemczech informowało o tym zdarzeniu. Artysta został potrącony przez pociąg na linii kolejowej, która przebiegała w pobliżu sali sagi w jego domu w Schreiberhau i został tak ciężko ranny, że zmarł na miejscu wypadku. Szybko pojawiły się spekulacje na temat śmierci Hendricha. Dziś podejrzewa się, że artysta odebrał sobie życie.
Kariera artystyczna Hermanna Hendricha nie była całkowicie prosta. Najpierw odbył praktykę jako litograf, potem poświęcił się aktorstwu i występował na scenie w Düsseldorfie i Münster. Zafascynowany krajobrazem, odnalazł potem drogę do malarstwa. Studia artystyczne odbył u Eugena Brachta w Berlinie i Josefa Engleina w Monachium. Otuchy dodawał mu fakt, że udało mu się sprzedać wszystkie swoje prace mecenasowi na małej wystawie sztuki w Ameryce - dokąd zaprowadziły go między innymi liczne podróże studyjne.
. Hermann Hendrich inspirację do swoich często monumentalnych i kolorowych obrazów znajdował w wielu źródłach: Ujął go "Faust" Goethego. Dramaty muzyczne kompozytora Richarda Wagnera wpłynęły na jego twórczość. Wielokrotnie wykorzystywał też materiał i motywy z mitologii germańskiej i świata niemieckich sag. Nie dziwi więc, że jego obrazy noszą takie tytuły jak "Ogród Freya" czy "Parsifal". A jeszcze mniej zaskakujące jest to, że w 1907 roku założył również Werdandi-Bund, nazwany na cześć nordyckiej bogini losu Werdandi. Bund liczył około 500 członków, wśród których znajdowały się tak znakomite osobistości jak teoretyk państwa Arthur Moeller van den Bruck czy Henry Thode, zięć Richarda Wagnera. Cel stowarzyszenia: odnowienie "niemieckości przez sztukę". Przez Bund Hendrich poznał również berlińskiego architekta Paula Englera. Engler zaprosił go do spędzania lata w zaprojektowanej przez siebie willi w kolonii artystów Mittel-Schreiberhau w górach Riesengebirge. W 1903 roku wzniesiono tam według projektu Englera kolejny budynek: Sagenhalle. Drewniany budynek, bogato zdobiony fantazyjnymi rzeźbami, był jednocześnie budynkiem wystawowym. Hermann Hendrich stworzył dla niej cykle obrazkowe, które koncentrowały się na legendarnej postaci Rübezahla, germańskim bogu Wotanie oraz okrągłym bohaterze stołowym i poszukiwaczu Graala - Parzifalu.
. Sala Legend nie była jednak pierwszą i nie ostatnią "świątynią sztuki" zaprojektowaną przez Hendricha. Już dwa lata wcześniej ozdobił Halę Walpurgii koło Thale w górach Harz cyklem obrazów "Noc Walpurgii". Po nim w 1913 roku powstał cykl obrazów o "Pierścieniu Nibelungów" dla Nibelungenhalle w Königswinter. I wreszcie dla Sali Legend Niemieckich w Burg an der Wupper zaprojektował m.in. cykle "Prehistoria nordycka" i "Legendy chrześcijańskie". Zarówno Sagenhalle jak i Halle Deutscher Sagenring zostały zniszczone w 1945 roku. Tylko kilka obrazów z Sali Hendricha, która mieści się w kilońskiej willi kolekcjonera sztuki Paula Wassily'ego, przetrwało II wojnę światową. Sam Hendrich nie doczekał się II wojny światowej. Zmarł 18 lipca 1931 roku. Wiele gazet w Niemczech informowało o tym zdarzeniu. Artysta został potrącony przez pociąg na linii kolejowej, która przebiegała w pobliżu sali sagi w jego domu w Schreiberhau i został tak ciężko ranny, że zmarł na miejscu wypadku. Szybko pojawiły się spekulacje na temat śmierci Hendricha. Dziś podejrzewa się, że artysta odebrał sobie życie.
Strona 1 / 1